poniedziałek, 29 grudnia 2014

...święta święta i po świętach...

Nareszcie...nareszcie spadł śnieg i jakoś ten pejzaż za oknem wygląda:)
Pozostajemy w świątecznym klimacie i czekamy na Nowy Rok.
Sanki, śnieżki, bałwany...jednym słowem super zabawa.


 To nasze tegoroczne styropianowe bombki, na zdjęciu niestety nie widać pięknego koloru materiału.
Granat w białe kropeczki, urzekł mnie jak tylko go zobaczyłam.  


A to zrealizowane zamówienie, naszyjnik + bransoletka. Wykonana z koralików Toho Round 8o Metalik Hematite.





sobota, 13 grudnia 2014

...bransoletki...

Pogoda w ostatnich dniach nas nie rozpieszcza,
krótkie dni, szaro i buro...niestety.
Czekam na śnieg i lepszą pogodę.

Zamieszczam zdjęcia bransoletek, tylko te udało mi się sfotografować.
Powstały z koralików firmy TOHO, można je nabyć w beading.pl .







czwartek, 6 listopada 2014

....kocyk...


Już dwa tygodnie jest z nami Maleństwo.
Nasze życie nie wywróciło się do góry nogami ale wiele rzeczy musieliśmy zmienić.
Dobrym przykładem jest to w jakich okolicznościach piszę tego posta, 
Maleństwo śpi na rękach, Młody komaruje w bujaku, pies też potrzebuje trochę matczynego ciepła więc o zejściu z kanapy nie ma mowy:)
A ja tej miłości chce im dać jak najwięcej z nadzieją, że po latach do mnie wróci...

Kocyk skończyłam podczas kompletowania wyprawki. Robienie kwadratów zaczęłam już dawno ale ciągle coś przeszkadzała w dokończeniu robótki. Jestem z niego super zadowolona:) Wykonany z włóczki YarnArt, mięciutki w sam raz dla niemowlaka do kołyski lub wózka na jesienne spacery. W tym roku jesień jest cudna jak wiosna, każde przedpołudnie spędzamy na dworze. Po takiej dawce świeżego powietrza dzieciaki śpią jak aniołki:)







I biała bransoletka, cieszę się że nie znalazła nowej właścicielki, bo będzie należała do mnie,
ach jak ja lubię takie świecidełka:)





środa, 15 października 2014

...idzie nowe!!!...

Rok przerwy w pisaniu, 
liczba wydarzeń w tym roku wielka....
Czekamy na narodziny kolejnej Pociechy,
a dom z naszych marzeń pinie się w górę.

Ja znalazłam nowe zajęcie, 
miało być na próbę, próba zakończyła się sukcesem,
teraz to już można mówić o uzależnieniu:)